Dance Floor Dziki i Tajemniczy Brodacz Vo Wong obalaja soki w lokalnej jadlodajni
name: patryk rosicki
nickname: dziki
years: 29
edge status: no edge
occupation: Regent Antique warehose assitent, london, uk
- Interesuje mnie szczegolnie to, w jakich okolicznosciach trafiles do punk/hardcore'a. z tego co rozumiem bylo to lata temu w dobie epoki listow pisanych, kaset stilon i magnetofonow kasprzak. Czy tez przegrywales swoje pierwsze ulubiony hordy laczac kablem dwa syfiaste magnety?
Do szeroko rozumianego nurtu jakim jest hc/punk trafilem prosto ze sceny......metal!!!-stalo sie to glownie za sprawa moich starszych punk znajomych-od ktorych to uslyszalem o hard core.W sumie zawsze obok olbrzymiej ilosci metalu zawsze posluchiwalem sporo hc/punk(DRI,C-Mags,GangGreen)-no ale w koncu to bardziej do mnie przemowilo.Wiesz, chodzi mi o caly life style, gigi, ziny, texty-to wydalo mi sie bardziej atrakcyjne/ autentyczne. Zaiste to wszytko mialo miejce w epoce pisania listow, klejenia/mydlenia znaczkow, czy przegrywania u kumpa na jamniku kaset, bardzo milo wspominam ten czas-chcialbym miec choc polowe energi co wtedy, hahahaha
- Kiedy uzmyslowiles sobie, ze masz talent i w jakim momencie postanowiles uzyc go dla dobra matki sceny?
Przelom, w ktorym zdecydowalem sie opublikowac/wspierac moimi bazgrolami scene, a konkretnie ziny (bo glownie do nich rysowalem i rysuje do dzis!) bylo zamiesczenie rysunkow przez zine zwiazany z NNNW, ktory zwal sie PHANTA RHEI-mysle, ze bylo to cos kolo roku 94/95-ale jaj sobie nie dam uciac.. Pozniej duzo moich prac bylo zamieszczanych z znanym tu i owdzie anarchistycznym periodyku Mac Parjadka a konkrtenie w jej czesci muzycznej Zolte Papiery,-i od tego w sumie sie wszytko jakos rozkrecilo bardziej na wieksza skale, zlecenia dla nastempnych zinow, zespolow, wytowrni etc...
- Ogladajac Twoje prace zastanawiam sie co lub kto mogl wplynac na Twoj unikalny styl?
... Hmmm mam kilku swoich ulubionych artystow ktorzy bez owij na maxa zruchali mi psyche swoimi dzielami.Jako ze moi ulubieni graficy bazuja w tzw scenie sa to:Hess,Gaither,Middleton,Garsys,Bukowski,Pushead...Z artystow wiekszego formatu to uwielbiam takich tuzow jak; Giger, Bacon, Dlali czy nasz rodzimy Beksinski...-przy ich niszczacych dzielach wlos mi sie jezy na grzbiecie...
Coz, moze nie mam jakies imponujacej liczby dziel, ktorymi moglbym sie pochwalic, niemniej jednak jest kilka rzeczy z ktorych jestem bardzo zadowalony, sa to min okladki 7"s dla Last Item czy The Age (aka SecondAge) czy ostanie wzory merchu dla Sunrise. Najbardziej dojzale/najnowsze moje rzeczy, znajduja sie w nowch zianch jak Struggle, The Path Of The Truth, D2D...a takze w STOP LOOK & LISTEN-nowy numer juz niebawem- wiec radze uwazac!
- Nie kazdy wie, ze poza twoimi grafikami dawales nam rowniez czesc siebie grajac muzyke. Gdzie, kiedy i jak dlugo ten gwalt na nutach mial miejsce?
Istotnie kilka lat temu bylem zamieszany w gre w dwoch hordach; pierwszy No Control, w ktorym stawialem swe pierwsze kroki szarpania bassu,w tym zespole pogrywalem jakies 1,5 do 2 lat-zespol ten za duzo nigdy nie osiagna - bardzo zadkie gigi, brak wypracowania stylu etc...Natomiast drugi moj projekt i kolegow, ktory przeistoczyl sie pelnowymiarowy band to Oreiro-w ktorym to rzepolilem jakis 1,5 do 2 lat, zespol opuscilem z powodu mego wyjazdu za granice. I to w zasadzie wsio jesli chodzi o moja gre (jesli mozna to tak wogle nazwac:))
- Co w Twoim wieku pociaga Cie w hc? Czy podobnie jak mi czasem trudno znalezc ci w tym natloku tandety i zenady jakies smakowite kaski? Co inspiruje Cie do bycia czescia tzw sceny?
Hard core-dzis te slowo ma deko inne znaczenie,jest deko wyswiechtane,i powaznie naduzyte.Jest cala masa zespolow ktora zwieksza swa objetosc-co niestety nie idzie to w parze z jakoscia,zadko udaje sie znalezc cos dobrego-no ale jesli juz sie pojawi jest to cos w wielkim stylu.Nie chce tu wyjsc na jakiegos zaropialego zgreda i pierdzielnac, ze hc ma swe lata swietlnosci za soba-bo tak nie jest,choc musze przyznac ze najlepsze zespoly jak dla mnie egzystowaly dekade temu. Co do rzeczy nakrecajacych /inspirujacych- sa to po prostu ludzie wokol mnie (COT!) ,scenowcy (i nie tylko) takcy jak ja i Ty. Ludzie szczerzy oddani przez lata,ktorzy sa tu i teraz-jednym slowem ci wszycy co fotografuja,organizuja gigi,gotuja jadlo na nich,ziny,labels,zespoly-ci wszycy dla ktorych mialem przyjemnosc cos zrobic,sa ogromnym dla mnie zrodlem inspiracji, czescia magnezu jakim jest scena...
- Wlasciwie to ma male znaczenie* ale przez lata wydawalo mi sie, ze jestes edge. Nie jestes ale wywiad donosi, ze bardzo chcesz. A wiec- jak bardzo Dziki chce byc edge?
hahahahahah- tym pytaniem zburzyles moj dlugo/ciezko budowany wizerunek fake EDGE!!!! Od jakiegos czasu zgaladam do kielicha-ale robie to bradzo zadko,z tad wielu znajomych zawsze uwazalo ze jestem abstynentem,w sumie moglbym powiedziec<, ze jestem SE od impry do impry(jak to bylo w jakims komixie:)) Wiesz wiekszosc moich druchow tutaj jest XXX-wiec musze sie jakos tu zachowywac i dostosowywac,hehehehe, ja chce bardzo byc EDGE -ale chyba juz jest za pozno w moim wieku hahahahahaha...
oki doki ,bardzo dziekuje Ci drogi Adamie za ten wywiad-pytania byly cool!pozdro & buziaki dla wszytkich ktorzy na to zasluguja(wiecie kim jestescie)peace!
*klamalem...