Wednesday, August 07, 2013

New Course of Action

Desperate Times wygrywa dla mnie dokladnie wszystkim - energia, stylowka, szczeroscia i sila zniszczenia. Wiedzac ile serca w tym siedzi i czym jest ten zespol dla poszczegolnych czlonkow raduje mi sie serce wiedzac, ze mimo przeciwnosci wszelakich dalej pra naprzod. 
Nagrany kilka miesiecy temu nowy singiel utwierdza mnie tylko w przekonaniu, ze DT zasluguje na wszelka uwage. Na ziemi rodzimej i poza nia. Z nowym skladem doszlifowali styl z poprzedniej plyty "Hard Target" i choc mniej jest tu ewidentnych wplywow, nowojorski core jest tu zywszy niz ci sie moze wydawac. Niszczace intro plus cztery solidne kawalki - talent, pomysl i znakomite wykonanie. Brzmi naturalnie i wszystko w tym wydawnictwie wydaje sie na miejscu. Pre-ordery pojawily sie kilka dni temu i jesli ta plyta nie sprzeda sie na pniu to strace wiare w PLHC. 
Z Kajtkiem znamy sie nie od dzis. Wiadoma sprawa, ze kocham chlopa jak brata i zadna tajemnica nie jest, ze wspieram te jego projekciki od Neurastenii przez Feel Like Shit do DT. Namowilem go na mala spowiedz. Gada o wszystkim tylko nie o dupie Maryny. Powazny przy tym jakis... Cos musi byc na rzeczy. 


- Co zmienilo sie w DT od czasu pierwszej epy a o czym powinno sie wiedziec?
Od wydania Hard Target zmeiniło sie raczej duzo.Największej zmianie uległ skład. W zasadzie to z HT pozostałem ja i Rafał-guit. Kuba (guit) z Darkiem (dr) grali w zasadzie ostatnie 2 gigi podczas promocji Hard Target ale tak naprawde odcisneli mocniej swoją obecnośc na najnowszej epie New Course Of Action. Radek(vox) doszedł do zespołu pod koniec 2012 i od początku miał spory wpływ na nowy materiał. Radek to weteran HC wschodniej Polski. Grał wczesniej w takich bendach jak IN HELL i jeszcze pare projektów ale to juz bardzej w USA.

- Nowy sigiel jest nagrany I powedrowal do tloczni. Czy zaskoczy nas wiec nowe oblicze DT?
Tak jak mówiłem wczesniej Radek dał dużo dla zespołu swoim wocalem i charakterem ale też bardzo duży wpływ na obecne oblicze miał Kuba, który dodał na maxa świerzej krwi zachowując przy tym pewien styl ,który był wczesniej odczuwalny w DT. Darek to maszyna wojenna na bębnach...Na pewno nowy materiał jest najbardziej dojrzały w dotychczasowej działalności DT. Myslę, że będzie się to rozwijać w tym kierunku muzycznym i textowym, który aktualnie próbujemy ukształtować.
 - Jakiego asa trzyma w rekawie DT na przyszlosc?
W zasadzie nie mamy wielkiego planu ani tez nie chcemy w przyszłości nikogo czyms zaskoczyć. Ten zespół działa na zasadzie spotkania z kumplami, wspólnego pogrania, dobrej zabawy, miłości do hardcore a finałem tego jest własnie nagranie takiego materiału jak New Course Of Action. Nie ścigamy się w tej dziedzinie z nikim. Mamy juz swoje lata więc do życia podchodzimy na własny sposób. Nawet w textach DT nie chcemy nakazywać młodym ludziom jak mają żyć i postępować. Bardziej zwracamy uwagę na własne przemyslenia i błędy..
 - Jaki jest sens robic zespol HC w PL?
Zawsze jest sens robić tego typu zespoły. Tak uważam. Jeżeli kochasz hardcore i w niego wierzysz ale podchodzisz do tego w sposób naturalny bez chujowego lansu czy chęci bycia popularnym to zawsze znajdę sens na zrobienie nowego zespołu.To mnie zawsze napędza. Jeżeli moi kumple robią właśnie zespół a znajdę czas aby im w tym pomóc to na bank mogą na mnie liczyć. Oczywiście muszę się jarac tą pakietą i widzieć sens robienia tego...
Często jednak zauważam, że ludzie blazują się zespołami z PL. Zespół pogra sezon i traci zainteresowanie. Troche chujowo wygląda jak to następuje a jest to bardzo często zauważalne. Ludzie robiąc taki zespół wkładają w to duzo serducha i żal czasem gardło sciska jak to widzę. Wtedy nasuwa się takie przemyslenie, na cholere to robić... Myslę, że zawsze jest sens robic hc zespół w PL. Zawsze się znajdzie garstka kumpli, którzy bedą ciebie wspierać a sam jeżeli nie będziesz miał wybujałych oczekiwań od tego co robisz tylko świetną frajdę i serce to zawsze będzie to coś co będzie mnie kręcić.

- Jaki jest Twoj ulubiony kawalek Nowej Drogi?
He,he.... Znowu Nowa Droga. Ale się to za mną ciągnie. OK,mój najbardziej ulubiony kawałek Nowej Drogi to song DWA ŚWIATY. Textowo i muzycznie był ostanim kawałkiem Nowej Drogi jaki został zrobiony. Szkoda tylko, że cały ten materiał został zrealizowany i zmarnowany w chujowym studio. Straciło to cały swój charakter i urok jaki miała Nowa Droga. Miło wspominam ten okres.



...Ja milo wspominam, jak mi wyslales plakat Neurastenii ze zdjeciem z Majdanka. Albo jak dales mi kasete z nagrana Homomilitia z Lublina i z zespolem na K na drugiej stronie. W kazdym razie, New Course of Action 7"EP wychodzi na tygodniach i nie ma absolutnie zadnego powodu, zeby tego nie kupic. DT to hardcore jakiego ze swieca mozna szukac w Europie. Wcale nie przesadzam. Uderzaj do Ratel i Last Warning Records. Nie badz ciapa. 

Crumbsuckers

Zdecydowanie jeden z najciekawszych crossover'owych hord, ktore znam. Polaczyli metal, hc i cala mase szalonych pomyslow wykonczajac tworzac niepowtarzalny mix. Panie i panowie, Crumbsuckers.


Too loud for the crowd

Zaden europejski zespol metalowy nie dal mi takiego kopa w dzieciecy tylek jak Venom. Kupujac w ksiegarni muzycznej Eine Kleine Nachtmusic nie wiedzialem chyba w co sie pcham. Do tej pory ten koncert pozostaje jednym z moich ulubionych live albumow prawdopodobnie glownie to dzieki wrazeniu jaki zostawil na mojej mlodzienczej milosci do halasu. Mialem wrazenie, ze Venom to cos wiecej niz zespol. 
Waaaaaarhead!

Monday, August 05, 2013

Melting Away

 The things we had are melting
away like ice you once were solid but the heat
of the moment melts you away
Ressurection

Texas was the reason

Jeden z tylko kilku reprezentantow plodnego gatunku emocjonalnego hc, ktore w latach 90'tych zawladnely sercami dorastajacych hardcore'owcow a ktory ja sam sluchalem stosunkowo czasto. To pewnie tez troche przez "ex-czlonkow" innych projektow jakie cenilem i cenie po dzis dzien wysoko w swoich prywatnych notowaniach. Niemniej Texas Is The Reason mial w sobie wystarczajaco uroku, zeby mnie nim ujac.
TITR zagral swoje ostatnie po zeszlorocznym zmarchwystaniu koncerty i tak los chcial, ze finalna data byl londynski gig wczorajszego wieczora. Zgromadzone 1200 osob gdzie srednia to okolo 35 lat mialo przez godzine sporo radochy polaczanej zapewnie z nostalgia i mowiac szczerze trudno w tym miejscu bylo o lepsze przyjecie. TITR dostali wystarczajaco duzo milosci w Londynie, zeby zejsc ze sceny szczeliwi.
Dobry wieczor. Dobry koncert. Ciesze sie, ze moglem zobaczyc tych 4 panow w wysmienitej formie.



Friday, August 02, 2013

Wracamy bo chcemy i mozemy.

Czemu nie. Mike Ferraro pakuje wlasnie plecak przez wyjazdem do na Niemieckie koncerty odnowionego Judge, Carcass wydaje elegancka plyte, coraz wiecej wpada mi w rece syfu z napisem "kultowe", nikt nikogo nie chce juz nawet krytykowac i wciaz kochamy jak nas Chain w konia robi. Jest wiec o czym pisac.
HC ma sie generalnie dobrze jak tylko lordowskie oczy padaja w odpowiednim kierunku.
Wiecej juz niebawem.