Wednesday, October 27, 2010

Dobry pakiet

Londyn to miasto, w ktorym generalnie duzo sie dzieje. Koncertow jest masa i szczerze bedac zajetym dosc mocno nie daje rady ladowac na kazdym z nich. Tym bardziej, ze poza hc jest sporo metalu, na ktory czasem sie wybieram. Wiec ilosciowo nie malo tego. Jakosciowo za to jest roznie.
Sa za to sztuki, ktorych raczej nie przepuszcze. Hordy dobre lub przynajmniej takie, w ktorych przycina jakis znajomek. Pakiet z wczorajszego wieczora byl polaczeniem obu. Grzech sie zatem nie wybrac.

Bane robi hardcore od wielu lat. Bane zyje hardcorem czesto wielokrotnie dluzej niz scenowe karierki nie jednego gogusia. I najlepsze, ze Bane nie schodzi ponizej pewnego poziomu a ten poziom jest nie do osiagniecia przez wiekszosc znanych mi zespolow. Solidny wystep za kazdym razem. Szalony momentami, czasem refleksyjny i zawsze dobrze sie to oglada. Pierwsza klasa te chlopaki.

W pakiecie jest rowniez Trapped Under Ice. Ci przechodza swoje mlode zycie bardzo intensywnie stajac sie jednym z bardziej wyhajpowanych zespolow przelomu 2009/2010. Bardzo dobra plyta, energetyczne wystepy. Mlodziez dziczeje przy bitach rodem z Baltimore i sie wcale nie dziwie, bo to skoczne dzwieki. Moj kolega, ktory jest gluchy, mowi ze topor i Biohazard. Inny mowi, ze nic sie nie dzieje. Obaj sa w glebokim bledzie. Dobry zespol. Liczylem po cichu na nowe kawalki, ktore sa bardzo solidne i sluchajac ich mialem wrazenie, ze TUI robi duzy krok na przod. Nie zagrali zadnego z nich stukajac spora czesc plyty i troche z singla oraz demo. Najs.

Na trasie jest z nimi i Alpha-Omega. Znalem tylko singla i nie bylo zle choc mam troche uczucie, jakby sporo sie tu dzialo i ten singiel wyszedl jak taki miejscami ciezszy Blacklisted. Nie do konca wiem czy to dobrze. Tak czy inaczej, lajf nie wychodzi to wcale zle. Wokalizer wyglada przekonywujaco, jest wkurzony jak przystalo na frontmanow a reszta czuje sie pewnie na scenie. Bratt z TUI pomaga im na tej trasie na basiku. Na pewno warto to sprawdzic.

Generalnie elegancki wieczor. Kilku znajomych mord, hardcore, troche smiechow. Pojawily sie typy z Thrash Talk, ktorzy wlasnie wrocili z Azji. Mala sala gdzie na nieszczescie musiala byc tez barierka a to troche spitolilo klimat i nie bylo takiego luzu. 200 osob na sali. Koncert sold out.

Nie daj sie zrobic w jajo nie jadac na ktorys z 2 koncertow w PL. Warszawa i Wroclaw. Jedz na oba jesli dasz rade. Dobry sklad.

2 comments:

Anonymous said...

Wybieram sie we Wro. Swietny blog btw, przeczytalem caly od poczatku, spora wiedza o HC :) Keep posting!

Malik said...

dzieki.
baw sie dobrze we wroclawiu.