Monday, July 31, 2006

BETRAYED

jeden z najwiekszych pile on'ow jakie w zyciu widzialem...




4 comments:

kmh said...

Szkoda, że u nas w kraju tak mało osób ma cokolwiek takiego do powiedzenia na koncercie. swietne.

Malik said...

szkoda, ze u nas w kraju tak malo osob chce czegokolwiek sluchac miedzy kawalkami. zwykle trudno o uwage nie mowiac o ciszy...
aram ma do powiedzenia wiele rzeczy, ktory moga wydawac sie oczywiste ale przy calej konsumpcji w hardcore ewidentnie zostaly zapomniane.

Anonymous said...

word.

Anonymous said...

ozel dobrze mowi. troche taki vogel... balem sie zeby mu nosa nie polamali w tym pile on'ie