Moj pomysl na ten zespol zrodzil sie w momencie, kiedy HC przybieral dziwne formy i niekoniecznie cieszylem sie tym tak bardzo jak bym sobie zyczyl. Richard byl gosciem, ktory mogl odczuwac to samo co i ja a ze wiedzialem o jego zdolnosciach na gitarce zagadalem go czy by nie mial ochoty sieknac paru riffow w duchu lat przeszlych. Zabralo nam kilka lat zeby ruszyc ten projekt z miejsca. Narzucajac sobie dosc wysokie standartd napotkalismy kilka srogich problemow ze skladem glownie w kwestii perkusisty. Bycie edge i talent do nabijania odpowiednich bitow nie ida w parze ze czesto. Wiec odbijalismy sie od jednego pomyslu do drugiego ostatecznie ukladajac ten zespol w stan smierci klinicznej. Rozpady kilku zespolow z UK daly nam nowe perspektywy. W przeciagu kilku miesiacy rozpadly sie Dirty Money i Cold Snap wystawiajac jak na tacy Dave'a, ktory gra z Richem rowniez w Lightbringer. We trzech robimy kawalki, ktore mocno nawiazuja do starego klasycznego thrashu wymixowanego z NY HC ale wszystko ma zdecydowanie nowy twist. Wchodzac do studia nie mamy planu wiekszego niz po prostu solidnie nagrac mocny material, ktory bedzie nas cieszyc. Instrumenty nagrywamy w UK i wraz surowymi trakami pakuje sie do studia Damiana PRD (Greenfarm Studio) i z owym nagrywam wokale. Calosc leci do Wojtasa Lange, ktory podejmuje sie mixow bo chlop wie co zrobic zeby to co chcemy nie wpadalo a nurt dzisiejszych brzmien. Interesowalo nas retro ale bez blazenady. I udalo sie. Brzmi jak brzmi i jestesmy zadowoleni.
Thursday, July 14, 2011
Inherit
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment