Uwielbiam stare zdjecia. Nie musi to byc sztuka fotografii, ktora znasz z albumow bo moje oko o to nie dba. Zdjecie musi miec dla mnie charakter i czyms ujmowac. Te stare foty zachwycaja mnie bo nie moglem tam byc (to raz) a historia punk/hardcore'a mnie fascynuje od dawna (to dwa). Mam sterty rzeczy, ktore sa z tym zwiazane i nie wydaje mi sie, zebym sie tego pozbywal w najblizszym czasie. Ziny, flejery i caly ten bajzel.
Wsrod tej makulatury jest tez ksiazka My Rules, ktora jest zbiorem unikalnych szotow z poczatku lat 80'tych. Photozine o niesamowitej wartosci dla kazdego, kogo grzeja takie klimaty. Zespoly, ludzie i kilka reklamowek. Ta publikacja ukazala sie tylko raz i co jakis czas pokazuje sie na ebayu skakajac miedzy 50 a 120 baksow zaleznie od jej stanu. Nie malo ale jak to sie mowi, za dobry szit trzeba slono placic.
Ktos bardzo mily wpadl na pomysl zamieszczenia My Rules na necie w postaci ladnie wygladajacego albumu, ktory latwo sie przeglada i operuje. Zamieszczam wiec link dla tych wszystkich, ktorych to ciekawi. Mase dobrych zdjec - jak punk to punk. Mam nadzieje, ze kilku z Was sie zajara.
EDIT: To o czym nie napisalem, a waga tego jest nie mala, to fakt, ze autorem tych zdjec w My Rules jest Glen Friedman - gosc, ktory pozniej zaslynal z nie jednego albumu a jego wystawy do tej pory jezdza po calym swiecie. Pozostale foty, ktore zamiescilem nie sa jego...