Saturday, August 16, 2008

Absolution w NYC wczorajszej nocy



Prawdopodobnie niewielu fanow Absolution zamieszkuje w Pl bo to zespol dosc raczej slabo wypromowany na tle wszystkiego co wyplynelo z Nowego Jorku w latach 80tych ale prawda jest taka, ze zdecydowanie wybijali sie z grona zaprzyjaznionych kapel. Inna muzyka, inny klimat i, co pewnie w tym wypadku najwazniejsze, ponad przecietny wokalista. Jego urok i charyzma w polaczeniu z preformansem scenicznym owiany byl troche legenda. Jasiu z Cro-Mags twierdzi, ze to byl niedoscigniony frontman i ustawial go kilka razy w rzedzie z HR. Jasio sam slaby nie jest wiec znaczy to nie malo. W kazdym razie Absolution gral wczoraj drugi koncert w ramach swojego reunionu. Sklad prawie orginalny bo jest w nim i Gavin (Burn/Side By Side) i Sergio (Quicksand) i oczywiscie Djinji na majku. Perkman tylko inny. Wychodzi jak powyzej. Na typa, ktory ma cztery dychy na karku gosc jest w formie.


No comments: