Monday, July 31, 2006

BETRAYED

jeden z najwiekszych pile on'ow jakie w zyciu widzialem...




Saturday, July 22, 2006

representing the EBLOOD

John Mckaig reprezentuje EBLOOD.
Pitshanger lane, Ealing, Londyn. Wczesny poranek przed wylotem do Bostonu.

BITTER QUARREL

Mialem ich demo nagrane jeszcze na stilonce. Bylo kiepsko nagrane i szczerze mowiac chyba nawet mi sie malo podobalo. Calkiem niedawno, mknac po myspace znalazlem ich profile. Przesluchalem tych paru kawalkow jeszcze raz i przypuszczam, ze jedynie jakosc tego co mialem kazala mi zapomniec na lata ten projekt. Biorac pod uwage, ze zaczeli w '89 to raczej staroc. Ich pozniejsze kawalki to wlasciwie esencja poczatku lat '90tych jesli chodzi o ciezki, metaliczny hardcore. BITTER QUARREL wymieszal nowojorski hardcore z elementami charakterystycznymi dla zespolow ze wschodniego wybrzeza. W Ingorance i Knowledge uslyszysz wiec BREAKDOWN czy OUTBURST ale pozniejszy swietny Confusion jest juz bardziej rozbudowany i przypomina mi odrobine NEXT STEP UP.
Zespol kompletnie nieznany. Nagrali jedynie demowki i z tego co wiem, nic nie ukazalo sie na cd czy vinylu. Obskorny hardcore in full effect. Posluchaj i ciesz sie zagubionymi nagraniami.


BITTER QUARREL

Monday, July 17, 2006

jeden z powodow, dla ktorych lubie APATIE


APATIA to prawdopodobnie pierwszy i jedyny polski zespol hardcore, ktorym ciesze sie od ponad 15 lat. Widzialem ich na wczesnych koncertach kilka razy w roku i od tego czasu jesli mam tylko okazje chetnie pojde pospiewac Lustro. Jesli ktos bedzie mi buczal, ze caly czas to samo, ze nic sie nie zmienia i nudno i czas juz to pogrzebac.... Mi nudno nie jest, nie bylo i pewnie jeszcze dlugo nie bedzie. APATIA pozostanie fenomenem polskiej sceny hardcore, niezmiennie jej czolowka, wciaz koncertujaca i nagrywajaca grupa przyjaciol, ktorzy dobrze sie bawia majac lby na karkach. Jesli ignorujesz ten fakt i zapominasz o poznaniakach to sugeruje odszukac ich plyt i szczegolnie starych demowek.
Stiepan jest tez absolutnie jednym z moich najlepszych przyjaciol, ktorego dane mi bylo poznac dzieki scenie. Nie znam kogokolwiek innego, kto mialby w sobie tyle szczerosci i zapalu dla punka co ten gosc. Jezeli masz okazje gdzies z nim pogadac to przyatakuj go. Jestem pewien, ze zarzuci cie nie jedna historia o tureckich sweterkach czy dlugich paznokciach.

Herr Karalus (APATIA) zwiedzajacy luxusowe restauracje na londynskim Soho

update

Mozna powiedziec, ze 12" BETRAYED okazal sie nie malym hitem. Zespol sprzedal na trasie prawie 300 plyt czego, mowiac szczerze, wcale sie nie spodziewalem. Caly projekt byl dosc wariackim pomyslem bo wlasciwie na miesiac przed trasa zdecydowalismy wspolnie z DEAD & GONE, zeby wydac ten lp. I ja i Ian nie bylismy przekonani, czy 12" to dobry pomysl. Koncem koncow - czy jest cos bardziej aroganckiego niz wydanie 6 kawalkow na 12 calach? Tak czy inaczej, praktycznie caly naklad jest juz sprzedany. Pozostalo jedynie pare dostapnych sztuk. Trzymam tez 20 winyli dla tych, ktorzy nie mieli okazji kupic tej plyty na koncercie w Katowicach. Napisz maila jesli chcesz kopie.
BETRAYED aktualnie wydal swoj pierwszy duzy lp, ktore recenzje napisze na dniach. Pierwszorzedna plyta.

LAST ITEM w spiaczce radzi sobie calkiem dobrze - czesc ma nowy projekt a czesc wykopuje black metalowcow z nordyckich grobow. Nikt nie jest pewny, co przyszlosc dla nich przyniesie. Podobnie ostatnie nagrania, ktore zarejestrowali przed kilku miesiecznym rozstanie tez nie znalazly jeszcze swojego wydawcy.

Date na nagranie swojego 7" SOULFIRE wyznaczyl na pozne lato/poczatek jesieni. Bez cisnien bo kazdy z nich ma swoje zajecia i projekty. Zaraz po wydaniu singla planujemy wyslac Norwegow w trase, ktora zaczepi o ziemie Slava.

Na temat plyty SOULFIRE Hans powiedzial: Bedzie zaskakujaca, czasem bardziej funky, wiecej poznego BURN. Textowo nie bedzie duzo inaczej niz na demo. Erik sie o to postara. I cale szczescie po nie wiem jak Wam, ale mi bardzo brakuje takiego hardcore'a. Teraz, kiedy CHARGE raczej nie istnieje, poza SOULFIRE nie przychodzi mi do glowy zaden zespol, ktory by szedl w takim kierunku. Poczekamy do jesieni. Mozliwe, ze bedzie to debiut konca roku.

Sunday, July 16, 2006

Back on the Map!


Zabralo mi troche czasu, zeby sie za to wziasc. Mam tez nadzieje, ze znajde go na tyle, ze co jakis czas zrobic tu update, ktory powinienem zamieszczac co jakis czas robiac THE ESSENCE. Wykorzystam ten blog jako kontynuacje tego co zaczalem pare lat temu majac dzieki uprzejmosci jednego typa THE CORE. Tamten czas sie skonczyl ale zamiary zostaly te same - dac garsc informacji i opinii w takiej formie, w jakiej sam chcialbym je dostawac. I niech tak zostanie. Oczywiscie bedzie nieobiektywnie i wybiorczo. Oczywiscie bedzie glownie hardcore. I oczywiscie bedzie tez sporo rzeczy dotyczacych THE ESSENCE empire.

Enjoy.... albo kliknij gdzies indziej.

Peace.